Odbiór śmieci po Warszawsku…. Czyli

Zrzut ekranu 2019-12-13 o 16.40.00

Od czasu wejścia w życie nowelizacji uchwały wywracającej wcześniejszy stan rzeczy minęło już ponad 8 lat. Wówczas to gminy zostały zobowiązane do odbioru odpadów komunalnych. Zmiany to normalna rzecz i z pewnością nie można się denerwować postępem oraz z każdym rokiem coraz bardziej dokładną segregacją odpadów. Ktoś musi być prekursorem zmian… (tutaj oczywiście bardziej mówię o UE) tak aby śmieci nie zalegały w lasach i nie pływały w oceanach. To rzeczy oczywiste, ale na końcu jesteśmy my, zwykli ludzie którzy chcą dbać o środowisko ale i mieć pewność że wszystkie te segregowane przez nas rzeczy będą odbierane w odpowiednim czasie i z miejsc do tego przeznaczonych.
I tutaj oczywiście można wiele napisać na temat tego o ile lepiej wyglądał odbiór śmieci przed zmianą przepisów i o tym jak można było wcześniej ustalać bezpośrednio zasady ich odbioru. W skrócie mówiąc jak się firma nie sprawdzała można było ją zmienić….
Teraz nawet nie można się do firmy odbierającej śmieci dodzwonić, skargi nie przynoszą efektu.
To jest los zgotowany przez… przepisy, obciążające decydentów. Wystarczyło przecież nadzorować firmy odbierające śmieci, zrobić obostrzenia dla firm w zakresie formy działania, albo można było stworzyć też kolejną irytującą i bezsensowną biurokrację, służącą wyłącznie…. obniżeniu bezrobocia.
Niestety Rada Miasta Stołecznego Warszawy Uchwałą NR LXI/1631/2018 z dnia 8 lutego 2018 r. „poczęstowała” nas kolejną zmianą Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy.
W jednej chwili co najmniej kilka procent pomieszczeń śmietnikowych stało się …. Bezużytecznych
Wszak śmieci można w nich przetrzymywać ale już nikt z tych pomieszczeń śmieci nie odbierze.
Od 01 stycznia bowiem (czyli daty wejścia w życie uchwały) odbiorcy śmieci musza odbierać zgodnie z §19  pkt. 3. Właściciel nieruchomości, który nie ustalił z przedsiębiorcą odbierającym odpady komunalne sposobu odbioru odpadów komunalnych z miejsca gromadzenia odpadów, w dniu odbioru odpadów, nie później niż do godz. 6:00, wystawia pojemniki lub worki przed nieruchomość, w miejsce odległe nie więcej niż o 25 metrów od zgodnego z przepisami prawa miejsca postoju pojazdu realizującego odbiór odpadów.
Przypomnę tylko że dotychczas takich przepisów nie było. Przepisy budowlane określały od zawsze odległości od budynków czy granic działki ale nie odbioru śmieci.
Na nic tutaj lamenty mieszkańców, zarządów wspólnot i administratorów nieruchomości… bo przepisy są nieubłagane.
Śmieci ktoś musi wystawiać. Niekiedy są to mieszkańcy, czasami administracja czy zarząd nieruchomości, jednak gdy odbiór jest codziennie to w zasadzie tylko opłacanie dodatkowej osoby która tą czynność będzie wykonywała może tutaj na coś się zdać. I gdy już nawet taką osobę się zatrudni i zacznie jej się płacić niemałe wynagrodzenie to na końcu się okaże że firma odbierająca śmieci raz przyjedzie rano a raz wieczorem. Kontenery tymczasem praktycznie zalegają na ulicy czy chodnikach (bo gdzie indziej mają stanąć) cały tydzień. Stojące pod oknami, utrudniające przejścia i przejazdy… to coraz częstsze widoki Stolicy….Zdarza się że pojemniki niekiedy zjadą na ulicę blokując ją bo firma odbierająca śmieci nie odstawi ich prawidłowo. To takie warszawskie piekiełko które zaserwowali nam nasi „wybrańcy”. Odbiór śmieci za który trzeba płacić podwójnie, bo w końcu mieszkańców stać na utrzymywanie takiej osoby do końca życia nieruchomości. Tym samym na rynku pracy w Warszawie zostało wytworzone dodatkowe stanowisko pracy – podprowadzacz pojemników na śmieci.
Trzeba też pamiętać że przecież te nieruchomości z zaplanowanym już ładem zazwyczaj nie mają gdzie wybudować nowej altany za kilkanaście/dziesiąt tysięcy złotych. Bo Ci co mają taką możliwość to pewnie będą musieli takie pieniądze wydać aby nowego stanowiska pracy (podprowadzacza) nie utrzymywać do końca swojego życia.
Podpowiem Państwu od razu, zgłoszenia pisemne, spotkania z poszczególnych wydziałach Dzielnicy w końcu rozmowy z Burmistrzem…  to rzeczy które można robić ale firmy odbierające śmieci pozostają nieubłagane. 
Uchwała która miała pomóc w odbieraniu śmieci…. Jest nagle jeszcze gorszym odpadem niż te co wyrzucamy do koszy.
Pytaniem pozostaje komu zatem zależało na wprowadzeniu takich przepisów i dlaczego. To pytanie jednak pozostawiam otwarte, bo zarządcy odwiedzający kolejnych urzędników są niestety zwyczajnie bezradni… Jestem bardzo ciekawy jak to wygląda w innych miastach czy wsiach, ale powoli wydaje mi się chyba że zaskakiwanie nas zwykłych obywateli ciągle nowymi przepisami to już pewien standard naszych czasów i jak widać niezależnie czy siedzimy z prawej strony z lewej czy po środku.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Jeśli chcesz poznać szczegóły kliknij tutaj.